Artemis Fowl
Wiek: 15 lat
Pseudonim: Arti
Historia: Ten dzień zapowiadał się jak każdy inny, lecz zmienił całe moje życie... Rok temu została wybudowana tama, gdyż klimat miał się zmienić i coraz częściej oraz bardziej miało padać. Jednakże to nie były małe ulewy, lecz potężne burze niszczące wszystko na swojej drodze. Jeśli ktoś się na nią napotkał i nie miał gdzie ukryć jego los został już przesądzony. Tego dnia była jedna z największych wichur jakie widział za swego młodego życia. Drzewa przechylały się z taką siłą, że niektóre z nich były wstanie dotknąć czubkami ziemi! Pośród tej burzy szedł właśnie on. Mały Snivy, który ledwo co trzymał się ziemi i szedł przed siebie, widać było jego ogromne zmęczenie na twarzy i trud z jakim kroczył w tę wichurę. Nagle Pokemon padł zemdlały, obity, głodny i wyczerpany. Wiedziałem, że to co robię było najgłupszą rzeczą mego skromnego życia, lecz nie mogłem pozwolić na to by ten malec zginął! Wyszedłem z domu i szybko pobiegłem i zabrałem Pokemona leżącego z ulicy. Na szczęście nic mi się nie stało i bezpiecznie przetransportowałem Sniv'iego go mojego domu. Położyłem go przy kominku, który buchnął ogniem gdyż dorzuciłem nieco drewna i przykryłem go masą koców, by ocieplić jego ciało. Poszedłem do kuchni i wyjąłem specjalną karmę dla trawiastych Pokemonów, która kupiłem dzisiejszego poranka, mam masę takich rzeczy w razie właśnie tego typów wypadków. Ostatnio odwiedził mnie Pansage głodny dla tego musiałem dokupić tego rodzaju karmę, ale mniejsza oto wracajmy do naszego Sniv'iego. Kiedy wróciłem Pokemon miał otworzone oczy i chyba poczuł się już nieco lepiej. Ze smakiem zjadł podane mu jedzenie oraz wypił ciepłej wody z lekiem dla Pokemonów, którą przyniosłem po zjedzeniu posiłku przez Pokemona. Następnego dnia kiedy się obudziłem Snivy był już zdrów jak ryba i podziękował mi za ocalenie życia. Poprosił mnie, aby został u mnie, gdyż darzy mnie sympatią, co bardzo mnie ucieszyło i rzecz jasna zgodziłem się na to. Postanowiłem, że wyruszę w podróż Pokemon, a Snivy będzie moim starterem w końcu mam 15 lat, a już od 10 niektórzy stają się trenerami. Musiałem iść tylko do Prosefor Juniper po ekwipunek, lecz to była drobnostka. Cóż właśnie zostałem trenerem Pokemon!...
Ulubiony Pokemon: Nie mam ulubionego Pokemona, ale jak trzeba to niech będzie nim Ninetales
Pokemony:
Snivy
Ataki:Tackle, Leaf Blade
Pż:30/30
Chrakterystyka:Jest wesołym i towarzyskim pokemonem. Lubi być otaczany przyjaciółmi. Źle znosi samotność i siedzenie w pokeballu.
Specjalna Informacja: Ten pokemon nie lubi burz
:
-Pokedex
-5 Poke Ball
-1820
-Potion (Leczy 25% życia)
Offline